9 kolejka: Polonia Smardy - LZS Bogacica 0:0

W derbowym meczu nasz zespół zmierzył się z gośćmi z Bogacicy. W tabeli oba zespoły sąsiadowały w tabeli, więc zapowiadał się wyrównany mecz. W mecz lepiej weszli goście i w pierwszym kwadransie zdobyli optyczną przewagę, ale bardzo dobrze w obronie grał nasz zespół i nie wynikały z tego żadne konkretne zagrożenia. Po tym okresie przewagi przyjezdnych Polonia przejęła inicjatywę i stworzyła trzy świetne sytuacje. Pierwszą nie wykorzystał K.Paszko, który wyszedł na sytuację sam na sam, lecz zbyt szybko oddał strzał i w dodatku wprost w bramkarza, jeszcze dobijał "Święty", ale piłka minęła bramkę. Kolejna bardzo dobrą sytuacje miał K.Święcicki, ale mocny strzał z pola karnego, intuicyjnie obronił bramkarz gości. Trzecia sytuacja wprawdzie zakończyła się niecelny strzałem, ale było to złe rozwiązanie ataku w przewadze 3 na 2. Odnotować też należy błędną decyzję sędziego, który nie odgwizdał faulu w polu karnym na B.Sechu. Goście najlepszą sytuację stworzyli sobie po rzucie rożnym i złym wyjściu "Siwego". Piłkę zmierzającą do bramki z linii wybił P.Gierczyk, to była najlepsza okazja dla gości w całym meczu. Do przerwy 0:0, ale wynik powinien być przynajmniej jedno bramkowy na naszą korzyść.

Druga połowa była z początku wyrównana, z każdą kolejną minutą zaznaczała się przewaga naszego zespołu, który posiadał inicjatywę. Choć należy przyznać gościom, że bronili skuteczniej i nie dopuszczali już do tak klarownych sytuacji jak w pierwszej połowie. Kilkukrotnie kotłowała się pod ich bramką, ale piłka nie wpadała do bramki. Ostatni kwadrans to zdecydowane dążenie Polonii do zdobycia zwycięskiej bramki. W ostatniej akcji meczu "Święty" uderza z przed pola karnego i piłka trafia w słupek, następnie przelatuje wzdłuż linii. Z boku dopada do niej B.Sech, ale dobitkę nogą broni bramkarz gości. Mecz kończy się wynikiem 0:0. Uważam, że w przekroju całego spotkania nasz zespół prezentował się lepiej i stworzył więcej klarownych sytuacji, ale znów brakło wykończenia i trochę szczęścia. Goście na pewno są zadowoleni ze zdobytego punktu, natomiast my czujemy niedosyt.