14 kolejka: Rolnik Paruszowice - Polonia Smardy 3:5
W drugiej kolejce nasza drużyna pojechała do Paruszowic walczyć o punkty z tamtejszym Rolnikiem, jak zawsze pełni obaw o grę w meczu z teoretycznie słabszym rywalem. Niestety znów się potwierdziło, że mamy problem z takimi rywalami, pomimo dobrego początku i zepchnięcia rywala do obrony. Szybko jednak otrzymujemy ostrzeżenie po groźnej kontrze gospodarzy, na nasze szczęście słabo zakończonej. Mimo ostrzeżenia gra naszej drużyny nie mogła przekonywać do końca, dopiero po dwudziestu minutach w końcu zaczynamy łapać rytm gry. Szczególnie dobrze funkcjonowała lewa strona boiska i to właśnie po akcji tą stroną oraz przeniesieniu ciężaru gry do środka, "Szczygi" zagrywa prostopadłe podanie do M.Mofiny, a ten spokojnie wykańcza sytuację sam na sam 0:1. Wydawałoby się, że teraz będzie "z górki", nic bardziej mylnego, ponieważ znów nastąpił słabszy okres gry Polonii. Paruszowice mają rzut rożny. Słabe krycie w polu karnym, czego efektem jest zagranie piłki wzdłuż bramki, a ta trafia pod nogi napastnika rywali, który z najbliższej odległości pakuje ją do siatki - 1:1. Kubeł zimnej wody dobrze zadziałał, co powoduje, że nasza drużyna rzuca się na rywali. Po raz kolejny po akcji lewą stroną, zostaje posłane płaskie zagranie piłki w pole karne, tam opanowuję ją "Mofi" i wykłada Ł.Jarczewskiemu, który ładnym strzałem umieszcza ją w bramce - 1:2. Takim wynikiem kończy się słaba w naszym wykonaniu pierwsza połowa.
W przerwie burzliwe rozmowy w szatni przyniosły dobry efekt, dosłownie po pierwszej akcji. Ładne zagranie "Szczygiego" do W.Kwietnia, ten ogrywa dwóch rywali i zagrywa do K.Kuleja, a ten mocnym strzałem umieszcza piłkę w bramce - 1:3 (była to setna bramka ligowa Krystiana w barwach naszej drużyny). Kolejne minuty to okres panowania na boisku naszej drużyny, ale znów nastąpił moment rozluźnienia. Piłka zagrana za linię naszej obrony i zawodnik gospodarzy naprawdę ładnym lobem pokonuje "Siwego", który mógł lepiej się zachować przy tej bramce - 2:3. Na szczęście nasza drużyna dalej konsekwentnie atakowała i zdobyła szybko dużą przewagę, a po kilku minutach także bramkę. Błąd stopera drużyny Rolnika, który zostaje uprzedzony przez K.Kuleja, który wpada w pole karne i zagrywa piłkę wzdłuż bramki, akcję zamyka M.Nazarkiewicz i mamy 2:4. Mija kilka minut i kolejne trafienie. Tym razem akcja między naszymi napastnikami, K.Kulej zagrywa do K.Paszko i ten w sytuacji sam na sam przełamuje swoją niemoc strzelecką - lobując bramkarza 2:5. Na boisku pojawiają się zmiennicy, dając dobre zmiany. Ciągle kontrolujemy przebieg wydarzeń boiskowych raz za raz atakując bramkę rywali. Najbliżej szczęścia był K.Święcicki - po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Wydawałoby się, że do końca meczu nic więcej się nie wydarzy, lecz dzisiejszego dnia to nie był koniec bramek dla gospodarzy. Po nieudanej kontrze naszego zespołu zawodnik gospodarzy oddaje soczysty strzał z dystansu, świetnie broni "Siwy", lecz piłka po jego interwencji spada pod nogi napastnika gospodarzy, który zdobywa bramkę - 3:5. Jeszcze w samej końcówce fatalny błąd D.Piecha, grającego dobry mecz, który traci piłkę w polu karnym i tylko dzięki pomyłce zawodnika z Paruszowic, który trafił w słupek, zawdzięczamy, że nie tracimy czwartej bramki. Końcowy wynik 3:5.
Komentarze